
Nadal jesteśmy w fazie dojrzewania. Glony zaatakowały z taką siłą, że trzeba było znacznie skrócić czas świecenia. Na zdjęciu ulubiony obiekt obserwacji mojej mamy czyli "perełki". Perełki to tlen wytwarzany przez glony, no ale to nie zmienia faktu, że mama chce pierścionek z takim czymś.
Fajnie to wygląda na zdjęciach. Ciekawe jak w rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńPozdro
Punol
Na razie nie za bardzo jest co oglądać, ale nie ma problemu, żeby się przekonać i przyjechać obejrzeć. ;)
OdpowiedzUsuńNo miom skromnym zdaniem jak najbardziej jest co ogladac. Szczególnie teraz po remoncie:P
OdpowiedzUsuń